Tak długiej przerwy zimowej w rozgrywkach piłkarze nie mieli już od dawien dawna. Przed laty futboliści rzeczywiście kończyli rundę jesienną w listopadzie, a zmagania wiosenne rozpoczynali dopiero w marcu.
Był okres, że grano też systemem wiosna – jesień. Po części spowodowane było to klimatem, bo niegdyś zimy były ostrzejsze, a także infrastrukturą, gdyż kluby nie dysponowały podgrzewanymi płytami boiska, więc były kłopoty z odśnieżaniem. Zdecydowana większość stadionów nie miała też oświetlenia elektrycznego. Teraz warunki do gry są znacznie lepsze, dlatego rozgrywki toczą się prawie do świąt Bożego Narodzenia, a runda rewanżowa rusza w lutym. Skąd więc tak długie wakacje w tym sezonie? Powodem tego „zamieszania” były mistrzostwa świata w Katarze, które odbyły się w nietypowym terminie, gdyż trwały od 20 listopada do 18 grudnia 2022 r. W tej sytuacji przygotowanie zespołów do drugiej części sezonu było dużym wyzwaniem dla trenerów i jestem wielce ciekawy, jak sobie szkoleniowcy z tym poradzili. Niebawem się o tym przekonamy, bo ekstraklasa już przed dwoma tygodniami wznowiła rozgrywki, pierwszoligowcy ruszyli w ten weekend, a drużyny drugoligowe wybiegną na murawę za 14 dni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS