A A+ A++

Trzeci mecz i trzeci remis z rzędu Widzewa. I drugie z rzędu uczucie niedosytu. Bo łodzianie mieli w meczu z Lechią Gdańsk wiele okazji, by wywalczyć komplet punktów.

W dwóch pierwszych meczach na wiosnę Widzew zdobył tylko dwa punkty na sześć możliwych. Ten jeden z Pogonią Szczecin to sukces, bo łódzka drużyna trzy razy odrabiała straty, a po raz ostatni zrobiła to w 99. minucie. Tydzień później punkt zdobyty w meczu z Jagiellonią Białystok miał już gorzki smak, bo tym razem Widzew stracił gola, który kosztował go dwa „oczka” tuż przed końcem meczu. Bolało tym bardziej, że łodzianie pod bramką rywali czuli się naprawdę nieźle. Łatwo dochodzili do sytuacji, oddali aż 20 strzałów. Trafili ledwie raz. Bramkarza Jagiellonii nie udało się pokonać nawet z rzutu karnego, bo Juliusz Letniowski trafił w poprzeczkę. Słupki i poprzeczki widzewiacy obijali też w meczu z Pogonią (trzy razy!).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOficjalnie. Koniec problemów Jakuba Świerczoka, wraca do ekstraklasy. “Jestem szczęśliwy”
Następny artykułUM Piotrków Trybunalski: 8. rocznica śmierci o. Leoncjusza