A A+ A++

W środę 25 stycznia rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit przekazał, że Niemcy wyślą czołgi Leopard 2 do Ukrainy i zezwolą na ich reeksport z krajów partnerskich. Decyzja Niemiec spotkała się z entuzjastyczną reakcją Zachodu. Wzbudziła też poważne obawy Moskwy. Rosyjski ambasador w Berlinie stwierdził, że doprowadzi to do niebezpiecznej eskalacji.

Brutalna odpowiedź Rosji na dostawy czołgów. Ministerstwo wskazuje cel ataków

Na militarną odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Dzień później, w czwartek, 26 stycznia, Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na ukraińską sieć energetyczną. Rosyjskie ministerstwo obrony przyznało w piątkowym komunikacie, że działania te „miały zatrzymać dostawy zachodniej broni”.

„Wojsko przeprowadziło zmasowany atak rakietowy z powietrza i z morza za pomocą pocisków dalekiego zasięgu, a także przy wykorzystaniu bezzałogowych statków powietrznych. Celem były obiekty energetyczne obsługujące kompleks obronno-przemysłowy Ukrainy i system transportowy. Cele zmasowanego ataku zostały osiągnięte. Wszystkie wyznaczone cele zostały zneutralizowane” – stwierdzono w komunikacie Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej.

Zaskakujący komunikat rosyjskiego MON: zakłóciliśmy dostawy czołgów do Ukrainy

W dalszej części przekazano, że atak spowodował udaremnienie transportu uzbrojenia i amunicji na teren działań, w tym transportów wysyłanych przez państwa NATO. „Zdolności produkcyjne podmiotów, których zadaniem jest naprawa i renowacja sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy zostały zakłócone” – podano.

Wiadomość o „uderemieniu transportu” jest zaskakująca w kontekście słów ministra obrony RFN Borisa Pistoriusa. Oświadczył on, że Niemcy będą w stanie dostarczyć Ukrainie pierwsze czołgi Leopard za około trzy miesiące.

Z kolei doniesienia o uszkodzeniu infrastruktury energetycznej potwierdził ukraiński operator Ukrenergo. „Występuje znaczny deficyt mocy w systemie elektroenergetycznym. W wyniku rosyjskich ataków rakietowych oraz tych prowadzonych za pomocą dronów uszkodzone zostały elektrownie oraz sieć wysokiego napięcia. Atak Rosjan z dnia 26 stycznia spowodował znaczne uszkodzenia kilku obiektów sieci wysokiego napięcia. Jednak system elektroenergetyczny wciąż odbudowuje się po poprzedniej serii ataków rakietowych wroga, które uszkodziły jednostki elektrowni. W rezultacie produkcja energii elektrycznej w działających elektrowniach nie jest w stanie w pełni pokryć zużycia” – poinformowano.

Czytaj też:
Zełenski pisze po polsku. Podziękował za czołgi i wymienił cztery osoby
Czytaj też:
„Najpierw czołgi, później broń atomowa”. Rosyjska propaganda wykorzystała słowa Trumpa

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiemcy: Ogromny karambol na autostradzie. Zderzyły się 24 samochody
Następny artykułWiadomo już, jakie kluby będą działać na bulwarach. Jeden wraca po kilku latach przerwy