To, że podczas szukania nowego selekcjonera Polski, do PZPN wpłynęło sporo CV od różnych trenerów, wiedzieliśmy. To, że na liście chętnych do pracy z biało-czerwonymi był nawet Ludowic Obraniak jest jednak sporym zaskoczeniem. Były piłkarz LOSC, Bordeaux, Werderu Brema i reprezentacji Polski, nie ma nawet dyplomu trenerskiego. To zapewne dlatego jego telewizyjne wyznanie z początku potraktowano jak żart.
“Był jakiś kontakt”
Obraniak 24 stycznia pojawił się w programie “L’Equipe de Greg” transmitowanym w sportowej telewizji L’Equipe. Jednym z tematów był nowy selekcjoner kadry biało-czerwonych, Fernando Santos. Obraniak określił najpierw, że polskiej kadrze na ławce trenerskiej przydałoby się trochę świeżej krwi, kogoś, bliższego wiekiem obecnym reprezentantom. Potem Ludo dość poważnie przyznał, że on do PZPN swoje CV wysłał. – Był jakiś kontakt – rzucił w programie, choć potem pod komentarzami napisał. “Skontaktowano się ze mną, bo wysłałem CV”.
Informacja przekazana przez Obraniaka, wywołała w studiu dużo śmiechu. – Obraniak od nas odchodzi. Do widzenia koledzy! – usłyszeliśmy. – Moment. Bądźmy na chwilę poważni. Czy ty naprawdę starałeś się o pracę w polskim związku? – nie dowierzał prowadzący program.
– Tak – przekonywał Obraniak.
– I co ci odpowiedzieli?
– Oddzwonimy! Z poważaniem, PZPN – szybko rzucił kolejny z gości, wywołując kolejną salwę śmiechu.
Nie ma dyplomu, ale chce być trenerem
Deklaracja Obraniaka, wzbudziła też sporo niedowierzania i złośliwości również w komentarzach od widzów. “Ręce mi opadają” lub “PZPN odpowiedział: Kim jesteś?” – brzmiał kolejny wpis. Nawiązał do słów Sadio Mane, który na gali “Złotej Piłki” pytany przez jednego z prowadzących studio “L’Equipe” o będącego obok Obraniaka nie wiedział, kto to jest. Obaj piłkarze w przeszłości występowali w FC Metz, ale w różnym czasie.
Kolejny ze wpisów brzmiał: “Przecież wszyscy wiedzą, że naturalną konsekwencją prowadzenia drużyny Touquet jest praca z kadrą Brazylii”.
Obraniak od dwóch lat stara się pracować w roli szkoleniowca. Najpierw był asystentem trenera w maleńkim klubie IC Lambersart (obecnie nie udało się go znaleźć w żadnej francuskiej lidze), a potem mimo tego, że nie ma trenerskiego dyplomu, prowadził Le Touquet, drużynę grającą wówczas na piątym poziomie rozgrywkowym. L’Equipe TV nagrało nawet kiedyś, jak radził sobie na ławce trenerskiej.
Obraniak, na razie nie skomentował nam, jakie miał plany związane z reprezentacją Polski. Informacji o jego zgłoszeniu nie udało się też potwierdzić w PZPN.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS