A A+ A++

Zobacz wideo
Krzynówek wskazał wzór dla Santosa. “Szatnia była razem z nim”

Gospodarze znakomicie rozpoczęli wtorkowy pojedynek. Po zaledwie 240 sekundach reprezentant Serbii, Sergej Milinković-Savić zdobył gola po pięknej, zespołowej akcji. Świetnie w tej akcji piłkę przepuścił między nogami Luis Alberto. – Cudowna, przepiękna akcja Lazio. Luis Alberto z asystą bez kontaktu. Inteligencja Hiszpana wyszła w tej akcji – zachwycali się komentatorzy Eleven Sports.

Messi bije Ronaldo. Argentyńczyk najlepszy na świecie po raz szósty

Lazio upokorzyło mistrza Włoch. “Prawdziwa tiki-taka”

W 38. minucie Lazio prowadziło już 2:0. Po asyście przy pierwszym trafieniu gola zdobył Mattia Zaccagni. Goście atakowali, próbowali zdobyć kontaktowego golu, ale słabo grali w ofensywie. W dodatku w 65. minucie zawodnicy Milanu fatalnie wyprowadzili piłkę z własnego pola karnego. Gospodarze przejęli piłkę, zagrali kontratak i w polu karnym Pierre Kalulu faulował Pedro. Do jedenastki podszedł Luis Alberto i mocnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie.

Kwadrans przed końcem drużyna prowadzona przez Maurizio Sarriego zrobiła kolejną cudowną, zespołową akcję. Z lewej strony pola karnego Zaccagni podał na 14. metr do Luisa Alberto, a ten z pierwszej piłki świetnie wypatrzył Felipe Andersona, który ustalił wynik pojedynku.

– To jest prawdziwa tiki-taka Lazio. Koncert tej drużyny, cóż oni robią za zabawę. Piękne Lazio, katastrofalny Milan – dodawali dziennikarze Eleven Sports.

Dla Milanu był to już trzeci z rzędu mecz w Serie A bez wygranej (po remisach 2:2 u siebie z Romą i na wyjeździe z Lecce). Mistrzowie Włoch po tej porażce mają 38 punktów i tracą już dwanaście do prowadzącego Napoli, które ma szansę zdobyć tytuł po raz pierwszy od 33 lat.

Na trzecie miejsce awansowali zawodnicy Lazio, którzy mają 37 punktów, tyle samo co Inter Mediolan.

Frankowski MessiFrankowski w jednej drużynie z Messim. Polak robi furorę we Francji

Lazio – AC Milan 4:0 (2:0)

  • Bramki: Milinković-Savić (4.), Zaccagni (38.), Luis Alberto (67. karny), Felipe Anderson (75.).
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicjanci przebadali ponad 1300 kierujących
Następny artykułGrzegorz Rama, zaginiony 50-latek z Zabrza, nie żyje