Braki energii elektrycznej na Ukrainie są najbardziej odczuwalne w służbie zdrowia. Gdyby nie pomoc z zagranicy, praca lekarzy w wielu miejscach byłaby bardzo ograniczona, a nawet niemożliwa.
We lwowskim szpitalu klinicznym leczy się wiele osób poszkodowanych w wyniku bombardowań i działań zbrojnych, a jednym z pracujących tam lekarzy jest neurochirurg prof. Andrzej Tokarski:
„Bardzo dziękujemy za generatory produkujące prąd. Ponieważ wraz z tymi atakami, mamy przerwy w dostarczaniu elektryczności. Kiedy trwa operacja i wyłączają prąd, to jest katastrofa: dla chorego fizycznie, dla lekarza psychicznie. To jest bardzo potrzebne na dzień dzisiejszy” – powiedział Radiu Watykańskiemu dr Tokarski.
Utrzymanie ciągłości pracy szpitali, jest możliwe dzięki wsparciu ze strony polskich wolontariuszy, którzy cały czas przywożą do Lwowa transporty. Regularnie na Ukrainę generatory i pomoc medyczną wozi częstochowski wolontariusz Jacek Wrona:
„Po prostu trzeba pomagać ludziom. Pamiętajmy, że jesteśmy katolikami i że jest nakaz Chrystusa, aby pomagać najmniejszym. Bez względu na religię i poglądy. Po prostu, tym ludziom należy się pomoc z naszej strony” – powiedział papieskiej rozgłgośni.
Na Ukrainę cały czas dociera pomoc koordynowana przez Caritas Polska, ale także inne organizacje, jak np. działający przy Sekretariacie Episkopatu Polski Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie, który w tych dniach dostarczył, m.in. do Charkowa i Dniepra, 35 ton pomocy humanitarnej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS