A A+ A++

Kiedy policjanci wkroczyli na teren ogródka działkowego w Świętochłowicach, ich oczom ukazały się brudne i głodne szczeniaki, papugi i świnki morskie. Nie po raz pierwszy odwiedzili to miejsce.

Policjanci odwiedzili dziką działką na granicy Rudy Śląskiej i Świętochłowic w pierwszych dniach stycznia. Towarzyszył im lekarz weterynarii.

Co się działo na dzikiej działce?

Policjanci już wcześniej od różnych osób z sąsiedztwa dostawali sygnały, że na terenie dzikiej działki, bo nie jest to działka należąca do żadnego z ROD-u, może dziać się coś złego. Ludzie widywali tu 54-latka i zabiedzone zwierzęta.

Funkcjonariusze natknęli się tu na 40 zwierząt, w większości głodnych, brudnych i zaniedbanych. Część była chora i nieleczona. – Okazało się, że mężczyzna “hodował” tam psy, papugi, rybki, świnki morskie. Zebraliśmy dowody w tej sprawie – mówi mł. asp. Michał Tomanek.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW żywej szopce na świat przyszła mała ośliczka. “Dla nas to było zaskoczenie”
Następny artykułHodowcy ptactwa powinni być czujni