Ultaliga to wiodące rozgrywki esportowe League of Legends w Polsce wchodzące w skład europejskich lig regionalnych. Po trwającej kilka miesięcy przerwie, te powrócą z dziewiątym sezonem już w najbliższy poniedziałek, 16 stycznia. W trakcie przedsezonu w rozgrywkach doszło do licznych zmian. Te dotknęły zarówno samej ligi, jak i występujących w niej drużyny. Kogo warto śledzić wraz z wznowieniem Ultraligi?
Ultraliga powiększyła swoje terytorium
Ósmy sezon Ultraligi zakończył się spektakularnym finałem pomiędzy Zero Tenacity a AGO ROGUE. Drugi z wymienionych zespołów był zdecydowanym faworytem do odniesienia zwycięstwa. Jak się jednak okazało, na drodze do sukcesu stanęły problemy organizacyjne, które uniemożliwiły terminowe dotarcie jednego z zawodników na czas, aby rozegrać spotkanie.
Wielki finał ostatecznie zakończył się jednostronnym wynikiem 3-0 na rzecz Zero Tenacity, choć w ostatniej odsłonie starcia zdecydowanie nie można było narzekać na brak emocji. Doszło wówczas do spektakularnego powrotu, wszak zwycięzcy zamknęli spotkanie w momencie, gdy ich Nexus posiadał zaledwie ułamek całości życia.
Finał o zdecydowanie nieoczekiwanym przebiegu, choć przed najlepszymi drużynami z regionu rysowało się widmo występu na European Masters, rozpoczął przerwę w Ultralidze. Trzeba przyznać, że ta przyniosła wiele nieoczekiwanych zmian. Jedna z nich dotyczy zmiany zasięgu europejskiego regionu. Ten zaczął pokrywać także Bliski Wschód oraz Afrykę, przez co mamy do czynienia z regionem EMEA.
To właśnie dzięki temu zabiegowi Ultraliga poszerzyła swoje terytorium. Dotychczas mówiliśmy o Polsce i krajach bałtyckich. Począwszy od startu sezonu dziewiątego, te zostanie rozszerzone także o Ukrainę, Gruzję oraz Izrael. To jednak nie koniec zmian, ponieważ wraz ze wznowieniem rozgrywek, pojawiło się w nich kilka nowych drużyn.
Nowe drużyny w Ultralidze
Za sprawą drugiej dywizji Ultraligi i relegacji pomiędzy dwoma instancjami, a także możliwości sprzedaży praw do występów, w składzie drużyn występujących w rozgrywkach stale dochodzi do zmian. Nie inaczej było i tym razem. Zazwyczaj wycofanie się z ligi lub stracenie slota dotyczy drużyn, które nie odnosiły spektakularnych sukcesów. Tym razem było jednak zupełnie inaczej.
Z Ultraligi wycofał się bowiem dominator rozgrywek, AGO ROGUE. Doszło do tego za sprawą odejścia z polskiej sceny Rogue, co było wynikiem umowy zawartej pomiędzy Rogue a KOI, a drużyna przeniosła działalność na płaszczyźnie lig regionalnych do Hiszpanii.
Spadkobiercą miejsca po AGO ROGUE zostało Alior Bank Team. To drużyna zarządzana operacyjnie przez AGO Esports ze wsparciem silnego sponsora tytularnego. To jednak nie koniec zmian. Za sprawą relegacji devils.one straciło prawa do udziału w rozgrywkach na rzecz Grypciocraft Esports, zaś włoskie exeed zajęło miejsce Gentlemen’s Gaming poprzez wykupienie slota.
Do rotacji doszło także w przypadku wyjściowych piątek wielu organizacji. Te najbardziej zmieniły układ siły w nadchodzącym sezonie. A trzeba przyznać, że niektóre składy zbudowano ze sporymi ambicjami i warto zwrócić na nie uwagę. Kogo zatem warto obserwować podczas rozgrywek?
Zero Tenacity postawiło na koreański skład
Serbska organizacja esportowa Zero Tenacity już w ósmym sezonie uchodziła za jedną z najlepszych drużyn w Ultralidze. Na potwierdzenie można przytoczyć wygraną w finale, choć faktem jest, że nie doszło do niej na równych warunkach. Ich rywale, AGO ROGUE, przez większość meczu nie grało bowiem w pełnym składzie.
Wraz z rozpoczęciem nowego sezonu Zero Tenacity zdecydowało się na niemal całkowitą przebudowę wyjściowej piątki. W zespole pozostał wyłącznie jeden zawodnik, Serb Dusan “Ryuzaki” Petkovic, a nowym toplanerem zespołu został Sebastian “Color” Czyżyk. We dwóch będą mieli w okazję do nauki koreańskiego, wszak pozostały skład zespołu to zawodnicy pochodzący wyłącznie z Korei Południowej.
Miejsce na środkowej alei obejmie Seo “SlowQ” Ye-Bit, to 18-letni zawodnik pochodzenia koreańsko-szwedzkiego. Swoją karierę esportową rozpoczął w 2020 roku, a od tamtego czasu występuje wyłącznie w europejskich rozgrywkach na poziomie lig regionalnych. W przeszłości mogliśmy obserwować go między innymi w Riddle Esports lub Axolotl.
Kolejni gracze przybędą do Ultraligi wprost z Korei Południowej. Na dolnej alei zobaczymy duet, na skład którego wchodzą Oh “Noah” Hyeon-taek oraz Jeong “Kabbie” Sang-hyeon. Obaj gracze mają zaledwie 21 lat, a swoje umiejętności gry w League of Legends szlifowali wyłącznie w koreańskich formacjach. Noah mogliśmy ostatnim razem obserwować w KT Challengers, zaś Kabbie’ego w T1 Challengers.
Za rozwój drużyny odpowiada doświadczony, 30-letni trener Kim “Eundol” Eun-seok. Wydaje się to doskonały wybór, gdyż może okazać się pomocny w przełamaniu bariery językowej. Eundol w swojej karierze pracował zarówno w Korei Południowej, jak i licznych drużynach z innych części świata, co jasno sugeruje umiejętność posługiwania się językiem angielskim. To zaś wśród Koreańczyków nie jest bardzo powszechne.
AGO, ale bez Rogue i AGO w nazwie
Nawiązanie współpracy pomiędzy Rogue a KOI doprowadziło do wycofania się z Ultraligi dotychczasowych liderów, AGO ROGUE. Na pozostanie w rozgrywkach zdecydowała się jednak polska organizacja AGO Esports, która współtworzyła akademię zespołu z LEC. Finansowanie działań sekcji finansuje jeden z banków, który jednocześnie został partnerem tytularnym. Stąd mamy do czynienia z powstaniem drużyny Alior Bank Team.
Alior, w przeciwieństwie do AGO ROGUE, postawiło na w pełni polski skład. Na pozycji trenera stanął popularny Jakub “Bezum” Iwanicki, który powrócił na polską scenę po zebraniu doświadczenia we francuskiej lidze regionalnej. Jeśli chodzi o wyjściową piątkę, jest to w większości były skład Illuminar Gaming – Adrian “adi11” Jackowski, Kuba “many” Tylman, Damian “svns” Klejc oraz Maciej “minemaciek” Wicher.
Jedyną różnicę stanowi zawodnik górnej alei. Miejsce Tracyna, który po udanym występie zespołu na Trinity Force Pucharze Polski przyjął zagraniczną ofertę z GamerLegion zajął dotychczasowy zawodnik Gentlemen’s Gaming, Jakub “Ariana” Śliwonik. Zawodnik był częścią “Dżentelmenów”, gdy ci dokonywali spektakularnej serii wygranych, która nieoczekiwanie doprowadziła zespół do play-offów.
Alior Bank Team postawił na połączenie wschodzących, młodych talentów. Sam czas trwania kontraktów zawodników pokazuje, że nie jest to plan krótkoterminowy. Ci pozostaną związani z zespołem do końca 2024 roku. Niewykluczony jest jednak szybszy transfer do innych drużyn, wszak udany zespół może otworzyć przed nimi drogę do zagranicznych rozgrywek.
Włoska inwestycja w polską scenę
Ciekawy debiut na europejskiej scenie zaliczyło także Exeed. To włoska organizacja, która dotychczas skupiała się na działalności w swoim regionie. Polska scena nie jest im jednak obca, wszak od długiego czasu współpracują z biało-czerwonymi na płaszczyźnie Fortnite. Do Ultraligi dołączyli za sprawą wykupienia miejsca od Gentlemen’s Gaming.
W przekazie w mediach społecznościowych, a także materiałach wysyłanych do prasy, Exeed dało jasno do zrozumienia, że zamierzają pozostać na scenie długo, pozostając stałym elementem polskiej społeczności. Jak się okazuje, długoterminowe odejście możemy dostrzec także w procesie budowania składu.
W wyjściowej piątce zespołu zobaczyliśmy znanych graczy polskich zawodników. Górną część składu stanowi duet Mateusza “Jaqena” Górala oraz Karola “Xeonerra” Kowalskiego. Na środkowej alei zagra Mikołaj “Ribu” Bugaj, wschodzący gracz, który pierwsze kroki na profesjonalnej scenie postawił w zaledwie 2021 roku. Dolna aleja to zaś połączenie dwóch medialnych osobistości, którzy pozostawali aktywni w Ultralidze: Damian “Damkex” Jagiełło oraz Hubert “Slipper” Burzec.
Wraz z ogłoszeniem składu dowiedzieliśmy się, że organizacja zatrudnia aż czterech członków sztabu szkoleniowego. Głównym trenerem zespołu został Konrad “Respite” Słomiński. Organizacja zdecydowanie musi wierzyć w jego wizję stworzenia drużyny, albowiem jego kontrakt wygasa dopiero pod koniec 2024 roku.
Umowy z graczami są natomiast krótkoterminowe, a ich koniec datuje się na koniec 9. sezonu Ultraligi. Krótki termin współpracy z graczami wskazuje raczej na działanie prewencyjne, wszak umożliwi szybką rotację w składzie bez zbędnych komplikacji, jeśli okaże się to niezbędne. Można to odebrać zatem jako działanie zachowawcze, niżeli prędką chęć wprowadzania zmian.
Ultraliga wraca już w poniedziałek
Wymienione drużyny to zaledwie wierzchołek ciekawych wydarzeń, które zaserwują nam nadchodzące rozgrywki. Trzeba przyznać, dziewiąty sezon Ultraligi zapowiada się niezwykle ciekawie. Na szczęcie na jego rozpoczęcie nie przyjdzie nam długo czekać, wszak ich rozpoczęcie nastąpi już w poniedziałek, 16 stycznia.
Transmisja z przebiegu wszystkich spotkań dostępna będzie w Internecie – na Twitchu oraz YouTube – a także w telewizji na kanale Polsat Games. Warto mieć jednak na uwadze, że będzie to unikalna kolejka. Mamy bowiem do czynienia z super tygodniem, przez co mecze zostaną rozegrane na płaszczyźnie nie dwóch, lecz trzech dni. Cel drużyn jest jasny i grają nie tylko o złoto Ultraligi. W grę wchodzi także awans , a następnie walka o u triumf na EMEA Masters.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS