Postać beboka, którą pamięta moje pokolenie, miała wzbudzać strach – tak nam ją przedstawiali rodzice i dziadkowie. Dzisiaj w gruncie rzeczy większości z nas kojarzy się raczej pozytywnie – pijemy z kubków z bebokami, robimy sobie z nimi zdjęcia, pojawiają się w dziełach naszych artystów. Takim przykładem jest projekt Grzegorza Chudego, który sprawił, że beboki wyszły na ulice Katowic. Cieszę się, że jako miasto możemy się w niego włączyć i mieć swojego beboka na Placu Kwiatowym – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. Sądzę, że beboki na ulicach będą wywoływać u przechodniów same pozytywne emocje. A turyści odwiedzający nasze miasto, mogą dzięki nim poznać śląską tradycję – dodaje.
Najnowszy katowicki bebok, pojawił się na Placu Kwiatowym, trzyma w rękach serce – katowickie logo. Projekt figurki stworzył znany nikiszowiecki artysta Grzegorz Chudy, który kilka lat temu wprowadził postać beboka do cyklu swoich śląskich akwareli. Pierwsze obrazy przedstawiające straszki spotkały się z niezwykle pozytywnym odbiorem, więc artysta postanowił pomysł rozwinąć i stworzył serię lokalnych pamiątek, a później figurek, które z czasem zaczęły się pojawiać w różnych miejscach Nikiszowca, a następnie również w innych dzielnicach Katowic. Tak pozytywny odbiór beboka i skala zainteresowania figurkami są dla mnie miłym zaskoczeniem. Cieszę się też, że kolejne figurki pojawiają się w mieście z inicjatywy samych mieszkańców. Wierzę, że dzięki temu katowiczanie będą się czuć z nimi związani emocjonalnie – mówi Grzegorz Chudy.
Beboki można już spotkać m.in. zwiedzając zabytkowy Nikiszowiec, w Parku Bogucickim, Dąbrówce Małej czy na osiedlu Bażantowo. W tym roku w przestrzeni miejskiej pojawi się co najmniej 6 kolejnych beboków. Ten, którego figurkę dziś odsłonięto na Placu Kwiatowym, nie ma jeszcze imienia. Wkrótce ogłoszony zostanie konkurs dla mieszkańców na imię dla nowego beboka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS