A A+ A++

9 stycznia prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan wziął udział w uroczystości przekazania tureckim siłom zbrojnym sześciu zmodernizowanych haubic samobieżnych T-155 Fırtına II. Korzystając tej okazji, w zakładzie przedsiębiorstwa BMC w Arifiye w północno-zachodniej Turcji wygłosił przemówienie zachwalające rzekome osiągnięcia tamtejszego przemysłu zbrojeniowego. Przede wszystkim wspomniał o rekordowym poziomie tureckiego eksportu, a także rewolucyjnym i bezprecedensowym marszu Turcji w kierunku pełnej niezależności sektora obronnego.

– Wartość naszego eksportu w dziedzinie obrony, która dwadzieścia lat temu wynosiła zaledwie 248 milionów dolarów, pobiła rekord w 2022 roku, sięgając kwoty 4,4 miliarda dolarów – powiedział Erdoğan.

Według prezydenta obecny poziom tureckiego przemysłu obronnego należy przyjmować z zadowoleniem, gdyż zależność kraju od zagranicy w tym sektorze spadła do 20%. Niespełna dwie dekady temu miała wynosić około 80%. Roczny budżet przeznaczony na badania i rozwój w branży osiągnął poziom 1,5 miliarda dolarów w porównaniu z zaledwie 49 milionami dolarów w 2002 roku, kiedy do władzy doszła rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju.

– Nie tylko napisaliśmy historię sukcesu, ale także dokonaliśmy wielkiej psychologicznej rewolucji w przemyśle obronnym – zauważył prezydent.

Z przemówienia Erdoğana można było się dowiedzieć, że pomimo „sabotażu i zdrady” Turcja z dumą może świętować swoje osiągnięcia, a krajowy sektor obronny obejmuje obecnie ponad 2 tysiące firm. W stanowiącym punkt odniesienia 2002 roku było ich jednie pięćdziesiąt sześć. Turcja jest stale obecna na światowym rynku i uczestniczy w salonach przemysłu obronnego (warto przypomnieć, że gościła na kieleckim salonie dwukrotnie w roli państwa wiodącego). Na liście stu największych firm znajduje się siedem podmiotów z tego państwa.

Wartość projektów realizowanych w tym roku przez tureckie siły zbrojne wyniosła 5,5 miliarda dolarów, a wartość rozpoczętych wszystkich projektów przekracza 60 miliardów dolarów. W przypadku doliczenia przedsięwzięć w procesie przetargowym kwota ta ma wynosić niemal 75 miliardów dolarów.

Ogólnie przemówienie Erdoğana można potraktować jako kolejne tchnienie propagandy sukcesu. Nie obyło się bez szumnych zapowiedzi czołgu podstawowego Altay już będącego w ogródku i już witającego się z gąską. Niebawem dwa egzemplarze zostaną przekazane Türk Silahlı Kuvvetleri do testów, które zakończą się w październiku 2023 roku. Wówczas należy przyjąć, że Altay będzie miał pełny zestaw napędowy: silnik i przekładnię.

Uzyskanie w pełni sprawdzonego power-packa będzie stanowić punkt oznaczony T0 – punkt wyjścia do realizacji dostaw według schematu T0 + 24 miesiące (nie jak wcześniej zakładano T0 + 18 miesięcy). Symbolem T0 określono spełnienie warunków wstępnych i przygotowanie czołgu do produkcji. Oznacza to, że pierwsze seryjne czołgi mogłyby powstawać dopiero w 2025 roku. Tym samym rozwiano przesadzone informacje o rychłym uruchomieniu produkcji.

W ostatnim czasie zmieniono również plany odnośnie do lokalizacji, w której będą powstawać Altaye. W najbliższych dniach odbędzie się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod fabrykę w Ankarze, nie zaś w Sakaryi. To jednak nie powinno zagrozić produkcji Altayów.

Co więcej, w maju do zakładów BMC trafią dwa egzemplarze czołgu, które mechanicy i inżynierowie zintegrują z power-packiem składającym się z silnika wysokoprężnego DV27K produkcji Hyundai Doosan i przekładni EST15K produkcji SNT Dynamics. Dopiero wówczas będą mogły rozpocząć się testy mobilności w terenie, które wykażą poziom niezawodności i pozwolą usunąć pojawiające się usterki.

Dwa Altaye wyposażone zostaną w nowoczesne podsystemy, które będą również wykorzystywane w produkcji seryjnej. Docelową jednostką napędową będą lokalne turbodoładowane silniki Batu o mocy 1500 koni mechanicznych, opracowane we współpracy z włoskim Iveco Defence Vehicles; będą gotowe do użycia w Altayach w 2025 roku. Na koniec warto zaznaczyć, że nie potwierdzono oficjalnie doniesień, jakoby Ankara zdobyła drugi kontrakt eksportowy dla sprawiającego ciągłe problemy czołgu. Według pojawiających się informacji kolejnym nabywcą – obok Kataru – miałyby być wojska lądowe Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Powoli postępuje dostawa haubic samobieżnych T-155 Fırtına II. Oprócz wspomnianych sześciu sztuk trzy dostarczono w roku ubiegłym. Zgodnie z deklaracjami złożonymi 9 stycznia plany są bardziej ambitne i daleko idące. Tureckie wojska lądowe mają w najbliższym czasie otrzymać aż 140 zmodernizowanych jednostek artyleryjskich. Potencjał jest w tym zakresie bardzo duży, gdyż Turcy otrzymali ogółem 310 Fırtın. Nie wszystkie jednak nadawać się będą do unowocześnienia, a sporą liczbę skanibalizowano na potrzeby utrzymania gotowości operacyjnej pozostałych.

Podczas forum przemysłowego w zakładach BMC Erdoğan zaznaczył, że turecka modernizacja znacznie poprawiła możliwości Fırtın. Dostawy w tak dużej liczbie będą możliwe – choć nie zostało to powiedziane wprost – gdy rozwiązany zostanie problem z napędem. Od 2025 roku mają otrzymywać silniki produkcji BMC.

Do tej pory haubice wyposażono w system kierowania ogniem nowej generacji uwzględniający wpływ temperatury ładunku miotającego na jego osiągi. Hydrauliczny układ obrotu wieży i podnoszenia działa zastąpiono bezpieczniejszym dla załogi w całości elektrycznym oraz zastosowano w pełni automatyczny układ ładowania z możliwością wyboru rodzaju amunicji. Po unowocześnieniach ogień można prowadzić bez obecności załogi w wieży.

W Fırtınıe II wprowadzono ponadto nowy system łączności i nowy interfejs człowiek-maszyna z kolorowymi ekranami dotykowymi. Na stropie znajduje się zdalnie sterowane stanowisko strzeleckie SARP opracowane przez Aselsan. Służy ono do obrony przed piechotą oraz do wstrzeliwania się haubicy przy strzelaniu ogniem bezpośrednim. Uzbrojenie głównie zależnie od używanej amunicji może posyłać pociski na odległość 30–56 kilometrów.

Ze zmodernizowanymi Fırtınami II Ankara wiąże duże nadzieję, gdyż ograniczenia producenta silnika (Niemiec) stawały na drodze realizacji kontraktów eksportowych, w tym temu podpisanego z Katarem. Zapowiedziano również szybkie przyjęcie do służby powstałego siłami krajowego przemysłu kołowego bojowego wozu piechoty Altuğ uzbrojonego w 35-milimetrową armatę automatyczną. Jego istnienie ujawniono podczas targów zbrojeniowych IDEF 2021.

Zobacz też: W wypadku jedynego malijskiego Su-25 zginął rosyjski najemnik

materiały prasowe Otokara

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSensacja! Wielki faworyt za burtą
Następny artykułSuperpuchar Hiszpanii, Real Madryt – Valencia CF (1-1)(4-3 rzuty karne). Skrót meczu (ELEVEN SPORTS). Wideo