A A+ A++

Reprezentacja Polski potrzebowała w środę zwycięstwa nad Włochami, aby wygrać rywalizację grupy w Brisbane i awansować do półfinału United Cup rozgrywanego już w Sydney. Po trzech meczach singlowych Biało-Czerwoni przegrywali jednak 1:2 i kwestia dalszej gry w turnieju uznawanym za nieoficjalne mistrzostwa świata mocno się skomplikowała. Polacy stanęli pod ścianą, spod której odepchnęła ich właśnie Magda Linette, pokonując Lucię Bronzetti 6:1, 6:2. W decydującym, piątym spotkaniu meczu z Włochami zwycięstwo w mikście odnieśli Iga Świątek i Hubert Hurkacz.

Zobacz wideo
Kulisy kadry polskich skoczków. Trenerzy zdradzają swoje narzędzia i rytuały. Jest jeden związany z flagą!

Dziesiąte zwycięstwo z rzędu Linette. Gra w drużynie jej pomaga

Dla Linette, naszej drugiej najlepszej rakiety według rankingu WTA, było to trzecie zwycięstwo w United Cup. Wcześniej pokonała Kazaszkę Zhibek Kulambayevę oraz Jill Teichmann ze Szwajcarii. Poznanianka przyznała, że gra dla reprezentacji wyzwala w niej dodatkowe pokłady energii. Dość powiedzieć, że w rozgrywkach drużynowych wygrała 10 singlowych spotkań z rzędu – porażkę ostatni raz poniosła w 2019 roku.

– Uwielbiam grać dla drużyny. Czuję ogromne wsparcie z ławki. Kapitanem jest trener, który ze mną współpracował i dobrze się rozumiemy. To mi pomaga – powiedziała Linette po spotkaniu z Bronzetti. Reprezentacją Polski przewodzi Dawid Celt, trener tenisowy, a prywatnie mąż Agnieszki Radwańskiej, która również jest obecna w Australii i wspiera Biało-Czerwonych podczas United Cup. – Byłam dziś spokojniejsza niż wczoraj. Pomogło mi doświadczenie z Billy Jean King Cup – podsumowała swój środowy występ Linette.

Iga Świątek i Hubert Hurkacz razem to złoto! Olimpijskie w Paryżu? “Oboje mamy mnóstwo frajdy”

W rankingu WTA, w którym od miesięcy pierwszą pozycję ma Iga Świątek, Linette zajmuje 48. miejsce. Najwyżej w karierze, w lutym 2020 roku, była na 33. pozycji. W Melbourne podczas nadchodzącego Australian Open postara się w końcu przełamać barierę trzeciej rundy. To jej życiowe osiągnięcie podczas turnieju wielkoszlemowego.

Kilka tygodni temu Linette mówiła o swoich dokonaniach, ale też celach w długiej rozmowie ze Sport.pl: – Cele typowo wynikowe trudno sobie założyć, żeby nie przynieść sobie rozczarowań. Co do marzeń, to chciałabym wygrać więcej niż jeden turniej WTA, myślę że moje zdrowie już się na tyle ustabilizowało, że zawalczę o to od początku roku, zwłaszcza że końcówka roku pokazała, że jestem na dobrym torze. A to nastraja mnie optymistycznie. Oczywiście chciałabym też zajść jak najdalej w Wielkim Szlemie. Na początek bardzo realistyczna rzecz, to drugi tydzień singla.

Ale zanim turnieje Wielkiego Szlema, przed Linette i jej partnerami z reprezentacji Polski decydujące mecze w United Cup. W półfinale turnieju Polacy zmierzą się z USA, poznaniankę zagra z Maddison Keys, 11. rakietą świata. Ten pojedynek odbędzie się w piątek lub sobotę — w zależności od ułożenia spotkań przez organizatora.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUnited Cup. Grecja ostatnim półfinalistą, Polska zagra z USA
Następny artykułPremier Wielkiej Brytanii: Do końca roku zredukujemy inflację o połowę