A A+ A++

Powinniśmy domagać się odszkodowania od Niemiec na drodze politycznej, z powodów prawdy historycznej i z powodów moralnych. Zresztą nawet prezes Kaczyński dostrzega ten fakt, że to zajmie dużo czasu. Należy tutaj stosować podejście ponadpartyjne. Na początku Niemcy chcieli nas rozgrywać podkreślając, że rząd mówi tak, a opozycja coś zupełnie innego, a potem się okazało, że rząd i opozycja mówią to samo” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Władysław Teofil Bartoszewski, poseł PSL, odnosząc się do działań polskiego rządu w celu uzyskania odszkodowania za zbrodnie Niemiec w czasie II wojny światowej.

CZYTAJ TAKŻE:

— Mularczyk: Odpowiedź Niemców na notę dyplomatyczną jest kuriozalna. Odnoszę wrażenie, że boją się podjąć debatę

— Reparacje od Niemiec? Wiceszef MSZ: „Historia nie jest zamknięta”; Wicepremier Kowalczyk: Będziemy kontynuować temat

Każdy następny rząd powinien to kontynuować”

Władysław Teofil Bartoszewski przyznaje, że nie zaskoczyła go odmowna odpowiedź strony niemieckiej na notę dyplomatyczną ws. reparacji.

To mnie kompletnie nie dziwi, dlatego że zawsze uważałem, że jeśli zwrócimy się do nich o reparacje, to odpowiedzą, że sprawa jest z prawnego punktu widzenia zamknięta i nie ma co o tym rozmawiać. Dlatego forsowałem, co w końcu przeszło w sejmowej uchwale, byśmy mówili o zadośćuczynieniu. Z tego, co się orientuję, to rząd też myśli o tym jako o akcji długofalowej, a nie że ktoś wyśle pismo i dostanie zadośćuczynienie – to nie jest realne. To jednak jest akcja, którą należy prowadzić i uważam, że każdy następny rząd powinien to kontynuować. W tym względzie jest porozumienie ponadpartyjne i poparcie przeważającej większości Polaków

— stwierdza.

Poseł PSL odpowiedział na uwagę, że ponadpartyjne poparcie dla domagania się odszkodowania od Niemiec nie występowało przynajmniej na kilka dni przed tym, jak PiS zaprezentował raport dot. strat wojennych Polski w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Przykładami tego są wypowiedzi przewodniczącego PO Donalda Tuska i byłego szefa tej partii, Grzegorza Schetyny.

CZYTAJ TAKŻE:

— Schetyna murem za Niemcami: Sprawa reparacji została zamknięta. Adresatem roszczeń jest Putin. Wiceszef MSZ: Dziękujemy za szczerość

— W rocznicę wybuchu II wojny światowej Tusk… definiuje „nowoczesny patriotyzm”. Reparacje? „Chodzi o kampanię polityczną”

W ciągu paru dni zmienili zdanie, bo zorientowali się, co na ten temat uważają Polacy. Moralnie niewątpliwie to zadośćuczynienie nam się należy. Niemcy też przyznają, że są winni, tylko nie przekładają tego na rzeczywistość

— zaznacza Bartoszewski, odnosząc się do wypowiedzi Tuska i Schetyny.

Posłowi PSL podoba się taktyka obecnie przyjęta przez polski rząd, a szczególnie wiceszefa MSZ Arkadiusza Mularczyka, by szerzyć po świecie informację o tym, że Niemcy nie wypłaciły Polsce żadnego zadośćuczynienia za drugą wojnę światową.

To jest dobra taktyka. Po pierwsze powinna być taktyka informacyjna, bo w rzeczywistości większość Niemców nie ma zielonego pojęcia, co działo się w Polsce w czasie wojny. Wiedzą, że tutaj zamordowano wielu Żydów, w tym polskich, natomiast nie mają pojęcia o czymkolwiek innym. To też nasz grzech zaniechania, bo powinniśmy o tym więcej mówić i to nie poprzez pisanie książek specjalistyczno-naukowych, bo niemieccy naukowcy doskonale wiedzą, co się działo w Polsce i od dawna o tym piszą. Tylko ta wiedza nie dociera do ogółu

— mówi. Jako przykład dobrego działania wymienia to, co robi Instytut Pileckiego – chodzi o przygotowywanie materiałów źródłowych także w formie cyfrowej i udostępnianie ich w różnych językach.

To jest sprawa, która jest niezałatwiona”

To nie jest akcja na rok wyborczy, parę miesięcy, to – prezes Kaczyński ma tutaj rację – może zająć wiele lat, ale tym się trzeba zająć. To jest sprawa, która jest niezałatwiona. Mularczyk ma rację, trzeba prowadzić kampanię oświeceniową, propagandową, jeździć z tym po świecie, pokazywać źródła, fakty, zdjęcia, a nie koncentrować się na ściśle prawnym podejściu, bo ono do niczego nie doprowadzi. Nie ma takiego trybunału na świecie, który się tym zajmie

— dodaje.

Władysław Teofil Bartoszewski nie ma wątpliwości, że Niemcy powinni zapłacić Polsce odszkodowanie za szkody, jakie spowodowali podczas II wojny światowej.

Niemcy regularnie mówią, że ponoszą winę moralną i historyczną. Jak jest wina, to jest też zadośćuczynienie – dla ludzi wychowanych w systemie judeo-chrześcijańskim tak to funkcjonuje. Taki jest system kulturowy w Europie. W związku z tym, jeśli się przyznają do winy moralnej i historycznej, to niech pójdą krok dalej

— podkreśla.

not. as

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMadama Butterfly | opera
Następny artykułPosłowie Solidarnej Polski poniosą konsekwencje krytyki TVP. Kara będzie dotkliwa