Dzisiaj, 20 grudnia (13:30)
Po wizycie Xi Jinpinga w Rijadzie w stosunkach chińsko-arabskich zapanowała “nowa era” – ocenia CNN. Amerykańskie media podkreślają, że oba państwa przyjęły wspólne deklaracje polityczne i gospodarcze, wywołując tym samym dezaprobatę Waszyngtonu. “Ta wizyta oznacza spadek siły USA w regionie Zatoki Perskiej” – stwierdził w rozmowie z portalem telewizji ekspert z arabskiego uniwersytetu.
Przywódca Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping przyleciał do Rijadu w środę i przebywał tam z wizytą do piątku. Jak podkreśla CNN, Chiny to największy konsument ropy naftowej na świecie, dlatego swoją wizytą polityk chciał pokazać Saudyjczykom, jak Chiny mogą pomóc w rozwoju tej części świata, zwłaszcza w kwestiach energetyki i bezpieczeństwa.
“Podróż była powszechnie postrzegana jako kolejny afront Pekinu wobec Waszyngtonu” – stwierdza CNN. Amerykańskie media zaznaczają, że Arabia Saudyjska była dotychczas jednym z kluczowych i strategicznych partnerów USA w regionie, dlatego poszukiwanie nowych przyjaciół wśród Chińczyków odbierane jest przez Stany Zjednoczone z dezaprobatą.
Jak zauważa CNN, chińska delegacja wraz z saudyjskimi gospodarzami podpisały wspólną deklarację polityczną, w której podkreślono jednakowe stanowisko w wielu kwestiach spornych na całym świecie. “Od badań kosmicznych, cyfrowej gospodarki i infrastruktury po irański program nuklearny, wojnę w Jemenie i wojnę Rosji z Ukrainą – Rijad i Pekin chciały pokazać, że zgadzają się co do większości kluczowych polityk” – pisze w swojej analizie portal amerykańskiej telewizji.
W deklaracji zobowiązano się do zacieśniania bilateralnej współpracy, a także zainicjowano kooperację w zakresie pokojowego wykorzystania energii jądrowej; rozwoju nowoczesnych technologii, oraz innowacji w sektorze energetycznym.
Ponadto podczas wizyty Xi w Rijadzie odbył się szczyt krajów Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC), której bezpieczeństwo i obronność – zwłaszcza w perspektywie potencjalnej konfrontacji z Iranem – od dekad tradycyjnie oparte jest na gwarancjach USA, które w zamian otrzymują od arabskich naftowych królestw pokaźne dostawy ropy naftowej.
“Rijad jednak zadeklarował ostatnio wolę odejścia od tego układu przekonując, że dywersyfikacja jest niezbędna dla saudyjskiej wizji rozwoju” – dodaje CNN.
Z uwagi na fakt, że Arabia Saudyjska jest największym producentem ropy na świecie, zaś Chiny jej największym konsumentem, Xi zadeklarował państwom GCC, że ChRL “nadal będzie importować ropę naftową konsekwentnie w dużych ilościach od państw członkowskich Rady, a także zwiększać import gazu ziemnego z regionu do Chin” – donosi CNN.
Z kolei jak donosi państwowa agencja prasowa z Rijadu, saudyjski narodowy koncern naftowy Saudi Aramco – który niedawno nabył rafinerię Lotosu w Gdańsku – i chiński Shandong Energy Group poinformowały, że “badają współpracę w zakresie zintegrowanych możliwości rafineryjnych i petrochemicznych w Chinach”, co wiąże się z niedawną, największą w historii naftową inwestycją Saudyjczyków w Chinach o wartości 10 mld dolarów.
Oprócz tego Chiny wyraziły również zainteresowane współpracą z Arabią Saudyjską w zakresie bezpieczeństwa i obrony – dziedziny zarezerwowanej niegdyś wyłącznie dla amerykańskiego sojusznika Królestwa – przekazały amerykańskie media. Ma to związek z rosnącym zagrożeniem ze strony Iranu.
CNN podkreśla, że z saudyjskiego punktu widzenia Chiny rysują się jako bardziej komfortowy niż USA partner zagraniczny, ponieważ od dziesięcioleci najważniejszą zasadą polityki zagranicznej Pekinu jest zasada “nieingerowania w wewnętrzne sprawy”. To z perspektywy Rijadu jest znacznie bardziej komfortowe podejście, umożliwiające Królestwu balans między Wschodem a Zachodem – zaznacza CNN, przypominając spory Rijadu i Waszyngtonu m.in. o zabójstwo felietonisty “The Washington Post” Jamal’a Khashoggi’ego, stanowisko Arabii Saudyjskiej wobec wojny w Jemenie, czy kwestie przestrzegania praw człowieka.
CNN przypomina, że z podobnymi problemami mierzą się także Chińczycy, oskarżani przez swoich zachodnich partnerów o agresywną postawę wobec Tajwanu, łamanie praw człowieka, czy brak poszanowania dla praw mniejszości Ujgurów.
Jak podkreśla saudyjski analityk spraw międzynarodowy Ali Shihabi cytowany przez CNN, “uzgodnienie zasady nieingerencji w relacjach saudyjsko-chińskich oznacza, że w razie potrzeby sprawy wewnętrzne między oboma państwami będą mogły być omawiane prywatnie, a nie publicznie, jak to mają w zwyczaju zachodni politycy, którzy robią to dla wewnętrznych celów politycznych”.
Amerykańskie media podkreślają, że podczas wizyty Xi wezwał także swoich odpowiedników z GCC do “pełnego wykorzystania Szanghajskiej Giełdy Benzyny i Gazu jako platformy do prowadzenia sprzedaży ropy i gazu za chińską walutę”. Przejście z dolara na juana jako głównego środka płatniczego w handlu ropą naftową oznaczałoby wzmocnienie juana na arenie międzynarodowej oraz znacznie osłabiłoby pozycje dolara, potencjalnie wpływając negatywnie na amerykańską gospodarkę.
W trakcie wizyty nie podjęto jednak w tej sprawie jednoznacznych decyzji, ani nie wydano żadnych wiążących komunikatów. Obie strony także nie potwierdziły, jakoby w temacie rezygnacji z tzw. petrodolara miałyby być toczone jakieś rozmowy. “Rezygnacja z petrodolara jest nieunikniona, ponieważ Chiny jako największy klient Królestwa mają znaczne instrumenty finansowe” – powiedział Shihabi, cytowany przez CNN.
“Nie spodziewam się jednak, że stanie się to w niedalekiej przyszłości” – dodał.
” … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS