A A+ A++

20 grudnia rano, mężczyzna pośliznął się na Pradze, prawdopodobnie uderzył głową o chodnik i zmarł. Miasto twierdzi, że nie jest to teren miejski i za tragedię nie odpowiada.

Fot. Warszawa w Pigułce

38-letni mężczyzna przewrócił się na oblodzonej nawierzchni, prawdopodobnie uderzył głową o chodnik i zmarł.

Zadzwoniliśmy do Ratusza pytając o zarządcę tej nieruchomości. – Wydarzyła się straszna tragedia, lecz miasto nie jest zarządcą tego terenu. Przypominam, że według prawa każdy administrator nieruchomości zobowiązany jest o zadbanie o bezpieczeństwo na nim – powiedziała Monika Beuth, rzeczniczka stołecznego ratusza w rozmowie z Warszawą w Pigułce. Dodała, że miasto informowało i będzie nadal informować o zagrożeniach wynikających z gołoledzi i oblodzonej nawierzchni – Już wczoraj, wiedząc o gołoledzi, informowaliśmy o tym zarządców nieruchomości, aby mogli przygotować sie na to, co się stanie. Apelowaliśmy również do mediów, aby nagłaśniali, że będzie ślisko – przypomina rzeczniczka.

Postępowanie w sprawie śmierci mężczyzna prowadzić będzie policja pod nadzorem prokuratury. Na razie nie ma nawet wstępnych ustaleń na ten temat.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMark Zuckerberg jeszcze nie rezygnuje ze swojej wizji metaverse
Następny artykułPolicjant miał znęcać się nad rodziną. W czasie zatrzymania miał prywatną broń