W piątkowym posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w sprawie zapadlisk uczestniczyli również burmistrzowie Trzebini: Jarosław Okoczuk i Tomasz Żołądź. FOT. Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie
Zapadliskom w Trzebini poświęcone było piątkowe posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które odbyło się w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. Uczestniczyli w nim Piotr Dziadzio – podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Główny Geolog Kraju oraz eksperci z Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego (PIG-PIB). Obecni byli także burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk, przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej, Policji, Prokuratury, Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, Spółki Restrukturyzacji Kopalń, Okręgowego Urzędu Górniczego w Krakowie oraz Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
– Tak naprawdę dla mieszkańców sytuacja się nie zmienia. Zmienia się za to podejście służb Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która musi uwzględnić wyniki badań Państwowego Instytutu Geologicznego i nałożyć je na badania zespołu profesora Macudy, który przygotowywał je na zlecenie SRK. Na tę chwilę nie mamy wiedzy o tym, aby miejsca zagrożone zapadliskami znajdowały się w obszarach zurbanizowanych – mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
– Dzięki decyzji ministra badania prowadzone przed Służbę Geologiczną Kraju będą jeszcze obejmowały szerszy obszar Trzebini i będą zsynchronizowane z terenami kolejno badanymi przez SRK. To także powinno dać odpowiedź w sprawie dalszych kierunków działania. Chcę, aby wszystkie służby państwowe dokładnie przyjrzały się działaniom wszelkich instytucji, które wcześniej, także w latach 90., podejmowały decyzje o tym sposobie zamykania kopalni i o tym, że nie będzie wypompowywana woda z wyrobisk – dodaje wojewoda Łukasz Kmita.
Główne wstępne wnioski zaprezentowane podczas posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego:
- Wszystkie zapadliska przedstawione w raporcie wykonanym na zlecenie SRK S.A. zostały potwierdzone przez PIG-PIB.
- Skala zapadlisk w Trzebini jest jednak dużo większa niż dotychczas szacowano. Na obszarze zaledwie 0,32 km kw., obejmującym cmentarz i jego najbliższe otoczenie, zinwentaryzowano ich ponad 90 (dotychczas liczba ta wynosiła 15).
- Znaczna część zapadlisk w rejonie cmentarza to reaktywacja starych, zasypanych w przeszłości zapadlisk. Próba inwentaryzacji starych zapadlisk może zatem pomóc w prognozowaniu i lokalizacji tego typu zagrożeń w przyszłości.
- Za najbardziej zagrożone wystąpieniem kolejnych zapadlisk w analizowanym obszarze należy uznać południową część cmentarza i ogródków działkowych oraz nasyp kolejowy linii P205 Trzebinia Siersza – Elektrownia Siersza.
- Obszar badań podlega również deformacjom ciągłym. W przeszłości było to obniżanie terenu. Obecnie rejestruje się niewielkie wypiętrzanie niektórych obszarów związane z podnoszeniem się zwierciadła wód gruntowych.
Jak podali na posiedzeniu WZZK przedstawiciele SRK, obszar trasy kolejowej prowadzącej do Elektrowni Trzebinia poddawany jest stałemu monitoringowi celem zapewnienia bezpieczeństwa pociągom dostarczającym węgiel.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS