A A+ A++

63 Days to taktyczna strategia, która rzuca nas w sam środek Powstania Warszawskiego, gdzie razem z grupą bohaterów walczymy o przetrwanie. Choć nie wszystko działa idealnie, rozgrywka wciąga i daje sporo satysfakcji.

63 Days to najnowsza produkcja rodzimego studia Destructive Creations, która przenosi nas w sam środek Powstania Warszawskiego i pozwala doświadczyć tych wydarzeń z bliskiej perspektywy. Autorzy włożyli dużo pracy w odtworzenie atmosfery tego historycznego zrywu, co docenią oczywiście przede wszystkim gracze znad Wisły.

Fabuła gry skupia się na losach fikcyjnych bohaterów. Kierujemy pięciorgiem postaci o unikalnych zdolnościach. “Młody” jest mistrzem rzucania nożem, jego brat Rysiek to potężny osiłek, sanitariuszka Helga leczy rannych i potrafi zwodzić wrogów, a nastoletni Heniek przeciska się przez wąskie przestrzenie. Ostatnią postacią jest “Burza”, który również ma kluczową rolę w walce. Tylko współpracując i wykorzystując umiejętności każdej postaci, drużyna ma szansę przetrwać.

Rozgrywka przypomina klasyczne produkcje takie jak Commandos czy Desperados. Musimy planować działania, przekradać się przez linie wroga i eliminować przeciwników, często w bezszelestny sposób. Ogromne mapy, pełne piętrowych budynków i licznych wrogów, tworzą wyzwanie na miarę najbardziej wymagających gier taktycznych. Całość obserwujemy, rzecz jasna, z lotu ptaka, z możliwością swobodnego obracania, przybliżania i oddalania kamery.

63 Days stawia na trudne, ale sprawiedliwe wyzwania. Rozgrywka wymaga planowania, precyzji i współpracy między postaciami. Każda z nich ma unikalne umiejętności, więc musimy cały czas koordynować działania. Niestety, podczas zabawy zdarzają się problemy techniczne. Sztuczna inteligencja przeciwników nie jest doskonała – często zawodzi, zwłaszcza gdy plan wrogów zostanie zakłócony. Zdarzało mi się, że wrogowie gubili się lub wykonywali bezsensowne ruchy.

Z kolei mocnym punktem 63 Days jest level design. Mapy są duże i szczegółowe, a każdą misję można ukończyć na kilka sposobów. Dzięki temu produkcja zyskuje na regrywalności, gdyż kolejne podejścia mogą prowadzić do zupełnie innych rezultatów. Jednak rozmiar map, a także ponura kolorystyka, niekiedy utrudniają rozgrywkę – zdarzało się, że miałem problemy z dostrzeżeniem przedmiotów czy istotnych szczegółów. Czasochłonna analiza terenu i konieczność modyfikowania planów taktycznych spowalnia tempo gry. Szkoda, że zabrakło opcji przyspieszania czasu. Czyżby twórcom zależało na sztucznym wydłużeniu czasu zabawy? Nie wydaje mi się – byłoby to bez sensu, bo przecież i bez tego byłaby to gra na co najmniej kilkanaście godzin.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNasze Miasto: Częstochowa. Food trucki w Alejach. Co można tu zjeść? Festiwal smaków świata
Następny artykułChińskie samochody muszą podrożeć. Unia ustala ceny minimalne