A A+ A++

W 2020 roku oprocentowanie kredytów mieszkaniowych spadło do rekordowo niskiego poziomu. Z drugiej strony spadła siła nabywcza naszego społeczeństwa. Problemem jest także pogorszenie się zdolności kredytowej wielu osób. Co zrobić, by ją szybko poprawić i zwiększyć szanse na otrzymanie kredytu hipotecznego na kupno własnego mieszkania? Podpowiadają eksperci ZFPF.

O zdolności kredytowej słyszał zapewne każdy, kto zastanawiał się nad wzięciem kredytu lub starał się o pożyczkę. Jest ona podstawową informacją dla banku o potencjalnym kredytodawcy. Na jej podstawie bank ocenia, czy klient ma możliwość terminowanego wywiązania się ze zobowiązania, czyli mówiąc inaczej – czy jego sytuacja finansowa jest na tyle stabilna, by mógł bez przeszkód spłacać kredyt.

Zdolność kredytowa jest kwestią zmienną, bo wpływa na nią wiele czynników, m.in. wysokość otrzymywanych dochodów, miesięczne wydatki, obecnie spłacane zobowiązania, itp. A jeżeli zmienia się w czasie, to do pewnego stopnia można nią kierować. Przede wszystkim można ją poprawić, by mieć większe szanse na otrzymanie środków z kredytu. 

Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Krok 1: Popraw swoją sytuację finansową

Jednym z ważniejszych czynników wpływających na zdolność kredytową jest wysokość zarobków i ich stosunek do wydatków potencjalnego kredytobiorcy (to, jak radzimy sobie zarządzaniem finansami), oraz stałość zatrudnienia. Oczywiście, najlepszą sytuacją przed wnioskowaniem o kredyt hipoteczny byłoby znalezienie lepiej płatnej pracy. Jednak w korona-kryzysie może być to niezwykle trudne. Ale zamiast tego można zadbać o „lepsze” udokumentowanie swoich zarobków. Sprawdźmy, czy posiadamy właściwie poświadczone każde źródło naszych dochodów. A może zgodnie z Kodeksem Pracy przyszedł już czas na to, by pracodawca zmienił naszą formę zatrudnienia na stałą umowę podpisywaną na czas nieokreślony? Z pewnością, szczególnie w obecnej sytuacji, będą to dodatkowe punkty dla naszej zdolności kredytowej.

– Zróbmy również porządek w wydatkach. Jeżeli mamy czas i dajemy sobie chwilę na poprawienie naszej zdolności kredytowej, minimum 3 miesiące przed złożeniem wniosku kredytowego ograniczmy niepotrzebne wydatki. Przyszły kredytobiorca powinien również zadbać o to, aby na jego rachunku osobistym nie widniała kwota salda równa 0 zł, ani tym bardziej debet. Najlepszą sytuacją jest zadbanie o regularne dodatnie saldo na koniec każdego miesiąca – podpowiada Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance.

Krok 2: Sprawdź, których zobowiązań finansowych możesz się pozbyć

Każde aktualnie spłacane zobowiązanie finansowe – pożyczka, drobny kredyt, nawet raty za zakupy, są obciążeniem dla domowej kasy, a co za tym idzie – mogą wpływać negatywnie na ocenę zdolności kredytowej, bo zdaniem banku w takim przypadku konsumenta nie będzie stać na kolejny kredyt. Więc jeżeli nasza sytuacja finansowa na to pozwala, powinniśmy postarać się o wcześniejszą spłatę kredytu na karcie czy pożyczki.

Jeżeli jednak nie jesteśmy w stanie dokonać wcześniejszej spłaty zobowiązań, warto rozważyć kolejną opcję, którą jest konsolidacja długów. Jest to połączenie dwóch lub kilku zobowiązań finansowych, np. kredytów, w jedno. Konsolidacji można poddać takie należności, jak np.: kredyt hipoteczny, ratalny, gotówkowy, samochodowy, zaciągnięte pożyczki, limit na rachunku bieżącym czy ten na karcie kredytowej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJuż w przyszłym tygodniu znikną zakazy związane z ptasią grypą
Następny artykułObraduje sztab kryzysowy w Katowicach