Andrzej Poczobut został skazany przez białoruski sąd na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Pawieł Mażejka na 6 lat. Obaj to białoruscy dziennikarze. Nie możemy dopuścić, by świat o nich zapomniał. Na filmie zarejestrowana jest przez Jerzego Jureckiego z Tygodnika Podhalańskiego nasza ostatnia z nimi rozmowa w Grodnie.
Pawieł Mażejka nie wysławiał za grube pieniądze z budżetu rządzącego na Białorusi Łukaszenki. Gdyby na taką ścieżkę kariery się zdecydował, opływałby dziś na Białorusi w dostatki i mógłby stroić się w piórka prześladowanego zakazem wyjazdu do państw Unii Europejskiej. Wybrał inaczej. Gazeta Pahonia z Grodna, w której pracował została 2001 zamknięta, a on rok później został skazany na dwa lata zakładu poprawczego za zniesławienie prezydenta Białorusi.W państwie totalitarnym, a takim jest od pewnego czasu Białoruś, za zniesławienie może być uznane wszystko, co nie jest napisane zgodnie z aktualnie obowiązującą linią władzy.
Po wyjściu z więzienia nadal w różnych białoruskich mediach był dziennikarzem, publikował także w Polsce i w USA – między innymi w telewizji Biełsat.
W 2017 roku Sąd w Grodnie ukarał Pawła Mażejkę grzywną za nielegalne wytwarzanie i rozpowszechnianie informacji dla zagranicznych mediów. Jego artykuły historyczne dotyczące drugiej wojny światowej byłu traktowane jako rehabilitacja i usprawiedliwienie nazizmu. W lipcu 2023 roku został skazany na 6 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Za co? Zacytujmy za czasopismem “Press”: “To kara za przekazanie do TV Biełsat informacji o cofnięciu licencji adwokackiej grodzieńskiej prawniczce Julii Jurhilewicz i o sprawie karnej opozycjonisty Alesia Puszkina. Puszkin zmarł w więzieniu w lipcu, nie udzielono mu pomocy lekarskiej. Jurhilewicz była sądzona razem z Mażejką i również usłyszała wyrok sześciu lat kolonii karnej. Ich czyny zostały uznane za >>sprzyjanie działalności ekstremistycznej”.
Andrzej Poczobut jest postacią bardziej znaną. To korespondent “Gazety Wyborczej” z Białorusi, kilka lat temu laureat najważniejszej polskiej nagrody dziennikarskiej” Dziennikarz Roku. Jego najciekawsze i najbardziej wartościowe artykuły historyczne dotyczą historii sowieckich służb specjalnych na terenie Białorusi oraz działalności na tych terenach Armii Krajowej.
W 2011 skazany został na trzy lata więzienia. W marcu 2021 został kolejny raz aresztowany. Wiosną tego roku został skazany na 8 lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Osadzono go w kolonii karnej – tak dziś nazywają się za naszą wschodnią granicą łagry. W sierpniu 2023 dodano do kary półroczny pobyt w karcerze. Przyczyna – publikacje i wypowiedzi na uroczystościach, dotyczące prawdy na temat prześladowań AK przez sowiecką bezpiekę, publikowanie artykułów dotyczących dowódców i oddziałów partyzantki akowskiej i poakowskiej na terenie zachodniej Białorusi. Gdyby na etacie państwowym zniesławiał przeciwników politycznych Łukaszenki i oskarżał ich o bycie agentami Angeli Merkel – byłby wysławiany przez innych dyspozycyjnych dziennikarzy jako niezłomny i prawdziwy Białorusin. Tak jednak nie jest.
Dwaj białoruscy dziennikarze wtrąceni zostali do więzień za to, że byli dziennikarzami. Tylko tyle. I aż tyle.
Dominik Księski
W kleszczach dwóch wyzwolicieli – Miasteczko Niczyje Janusza Księskiego (recenzja powieści)
Uwolnić dziennikarzy
Autor: Pałuki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS