A A+ A++

Fryzjerka odpowiedzialna za wykonanie usługi tłumaczyła w rozmowie z portalem o2, że na włosach dziewczyny przeprowadziła szereg zabiegów: repigmentację, odżywianie, dwukrotne położenie farby na całej długości oraz modelowanie. W tym kontekście cena faktycznie nie wydaje się wygórowana – w stołecznych salonach sięga bowiem nawet tysiąca złotych.

22-letnia Angelika z Warki jest posiadaczką długich, pięknych, gęstych, ale puszących się włosów. Z usług fryzjerskich zrezygnowała ponad trzy lata temu i nie zamierza wracać do salonu. Nie poddała się jednak od razu – wcześniej odwiedziła wielu fryzjerów, ale z żadnej usługi nie była w pełni zadowolona.

– Fryzjerzy zazwyczaj nie wiedzieli, jak zabrać się do moich włosów lub narzucali własną wizję. Niejednokrotnie odmawiałam zapłaty, bo efekt odbiegał drastycznie od oczekiwań, o których zawsze jasno mówiłam już na początku wizyty. Trafiałam też na “ekspertów”, którzy nie podejmowali się pracy z moimi włosami. W tym wypadku nie traciłam przynajmniej czasu i pieniędzy – opowiada zawiedziona klientka w rozmowie z WP Kobieta.

Podczas ostatniej wizyty Angelika poprosiła o wycieniowanie włosów na całej długości. Znów wróciła do domu nieusatysfakcjonowana. Od tej pory ścina się sama. Ma za sobą także farbowanie w domowych warunkach i wreszcie jest zadowolona.

Zgoła inne podejście do sprawy ma Klaudia z Warszawy, która za farbowanie w jednym ze stołecznych salonów płaci 450-500 zł i jest wierną klientką. Przyznaje, że wcześniej, u innych fryzjerów, płaciła o połowię mniej, ale musiała częściej korzystać z ich usług.

– Z czasem kolor robił się paskudny, odrosty wyglądały tragicznie, więc nie było mowy, żeby “przetrzymać” farbę choć kilka dni dłużej. Teraz płacę więcej, ale do fryzjera chodzę raz na trzy miesiące. Usługa jest wykonana tak dobrze, że kolor wypłukuje się naturalnie, a odrosty – dzięki trójwymiarowemu nakładaniu farby – przestały mi przeszkadzać. Ciężko jest uzyskać ładny blond. Wystarczy trochę przesadzić z rozjaśniaczem i na głowie może pojawić się zielona poświata – przekonuje.

Co ciekawe, o usługach fryzjerskich rozmawiała z ciocią mieszkającą w Niemczech i dowiedziała się, że u naszych zachodnich sąsiadów można zaoszczędzić np. na samodzielnym suszeniu włosów. – Na ścianie są zamontowane suszarki i jeśli klientka chce zapłacić mniej, może z nich skorzystać. Choć w Polsce trudno sobie to wyobrazić, Niemki w ogóle nie są zdziwione czy skrępowane, bo oszczędność i racjonalne wydawanie pieniędzy mają we krwi – objaśnia w rozmowie z WP Kobieta.

Oszczędnością, ale bez szkody dla wyglądu włosów, kieruje się także 30-letnia Olga z Krakowa, która korzysta z usług fryzjera, ale część zabiegów wykonuje samodzielnie. Zajmuje się także włosami przyjaciółki i trzyma się jednej zasady – używa wyłącznie profesjonalnych produktów, kupionych nie w drogerii, a w sklepie fryzjerskim. – Farby z drogerii, szczególnie na dłuższą metę – niszczą włosy – uczula.

– Fryzjera szukałam długo, a i tak nie jestem do końca zadowolona. Za całą usługę, czyli strzyżenie, rozjaśnianie, tonowanie i farbowanie, płacę 400 złotych. Na przykład tonowanie trzeba robić co trzy tygodnie, inaczej kolor schodzi, dlatego równie często tonuję i farbuję włosy w domu, a do salonu idę wyłącznie na rozjaśnianie, bo akurat tego zabiegu nie jestem w stanie poprawnie zrobić sama – boję się, że mogłabym spalić włosy. Różnica w cenie jest kolosalna, nawet gdy używam najlepszych produktów. Tonowanie u fryzjera to 150 zł, a w domu 25 zł tym samum preparatem. Gdy idzie o ten konkretny zabieg, nie widzę żadnej różnicy w jakości – relacjonuje.

Olga zajmuje się także włosami przyjaciółki, przy czym w tym przypadku jest odpowiedzialna za pełen pakiet: rozjaśnianie, tonowanie i nałożenie farby. Cały zabieg trwa około pięciu godzin, ale, zdaniem mojej rozmówczyni, nie ustępuje w niczym efektowi osiąganemu u fryzjera. Koszty są jednak zdecydowanie niższe.

– Ceny usług fryzjerskich w ogóle mnie nie dziwią – mówi fryzjerka Barbara Dorosińska. W rozmowie z WP Kobieta zwraca uwagę, że koszt produktów to nie wszystko, choć – oczywiście – za ich jakość trzeba zapłacić. Podkreśla, że sporą inwestycją są np. szkolenia, w których każdy szanujący się fryzjer powinien brać udział.

– Musimy zarobić też na opłaty – za wynajem lokalu oraz media, a także na pensję dla siebie i pracowników. Koszty to także sprzęt: maszynki, nożyczki, grzebienie oraz środki higieny: rękawiczki, ręczniki papierowe, jednorazowe pelerynki. Teraz wszystkie ceny idą w górę, czasem są o kilka czy kilkanaście złotych wyższe niż przed pandemią. Do tego, jak wszyscy przedsiębiorcy, odprowadzamy podatki i opłacamy ZUS – zaznacza.

Dorosińska potwierdza, że do jej salonu często trafiają klientki, które wcześniej eksperymentowały z przycinaniem czy farbowaniem włosów na własną rękę. – Farby fryzjerskie są na pewno lepiej napigmentowane i bardziej bezpieczne od tych z drogerii. Kombinowanie z tutorialami na YouTube czy TikToku często kończy się płaczem, bardzo zniszczonymi kosmykami i koniecznym strzyżeniem o kilka dodatkowych centymetrów – twierdzi fryzjerka.

Zdecydowana większość naszych rozmówczyń podkreśla, że jedynym sposobem, by uniknąć przykrej niespodzianki, jest zapytanie o cenę wszystkich usług, które tego dnia będą wykonywane. Uczulają, że współczesne fryzjerstwo to nie tylko podcięcie włosów i położenie farby – by uzyskać pożądany kolor czasem trzeba wykonać szereg zabiegów przygotowujących włosy: nie tylko dekoloryzacyjnych, ale też pielęgnacyjnych. Poszczególne pozycje są zazwyczaj rozbite w cennikach, nie ma więc sensu sugerować się wyłącznie ceną za położenie farby.

Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoznań: Kolejka do szczepień w urzędzie wojewódzkim
Następny artykułUmowa na kolejny remont torowiska w centrum. Kiedy zaczną się prace?