12 stycznia 1985 r. w kaplicy Domu Opieki Społecznej Zgromadzenia Braci Albertynów w Przemyślu, która służyła za miejsce kultu nowo erygowanej parafii pw. Błogosławionego Brata Alberta Chmielowskiego, odbył się pierwszy koncert powstałego kilka miesięcy wcześniej Archidiecezjalnego Chóru „Magnificat” z Przemyśla pod dyrekcją ks. Mieczysława Gniadego. Repertuar obejmował najpiękniejsze kolędy i pastorałki. Dokładnie 40 lat później, 12 stycznia 2025 r., ten sam zespół wykonał pieśni bożonarodzeniowe w kościele parafialnym, inaugurując obchody okrągłej rocznicy publicznej działalności.
Z pierwszego składu zostały w chórze zaledwie dwie osoby: śpiewająca w altach Janina Matuszczyk i dyrygent, który doskonale pamięta jego początki. – 9 czerwca 1984 r. odbyła się pierwsza próba. Chętnych do śpiewu nie brakowało. To były czasy, kiedy ludzie, mimo niekorzystnego klimatu politycznego, garnęli się do Kościoła i angażowali w jego życie na wielu polach. Przede wszystkim jednak chcieli działać razem. Czuło się niezwykły entuzjazm i wolę współpracy, a ta w chórze jest niezbędna – mówi ks. prałat dr hab. Mieczysław Gniady. – Nie było ksero ani drukarek, więc ręcznie przepisywaliśmy nuty – wspomina.
Bogaty dorobek
W ciągu kolejnych lat przez szeregi zespołu przewinęło się około 300 osób w różnym wieku i różnych profesji. Najczęściej śpiewa on w Przemyślu w trakcie uroczystości kościelnych i państwowych oraz koncertów. W sumie ma na koncie 1145 występów, w tym zagranicznych (Austria, Belgia, Francja, Niemcy, Ukraina, Włochy). Współtworzył oprawę muzyczną wizyt Jana Pawła II w Rzeszowie i Krośnie, uświetnił kanonizację bpa Józefa Sebastiana Pelczara i Mszę św. z okazji jubileuszu 25-lecia pontyfikatu Papieża na placu Świętego Piotra w Rzymie w 2003 r., a także beatyfikację rodziny Ulmów w Markowej w 2023 r. Może się też poszczycić udziałem w światowych prawykonaniach po około 200 latach kompozycji Missa solemnis h-moll i Te Deum Ignaza Rittera von Seyfrieda, ucznia Mozarta i przyjaciela Beethovena; za nagranie tej pierwszej otrzymał m.in. wraz z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej w Rzeszowie francuską nagrodę Złotego Orfeusza, nazywaną „muzycznym Oscarem”. Zdobywał również laury na przeglądach chórów, otrzymał Nagrodę Zarządu Województwa Podkarpackiego, Doroczną Nagrodę Miasta Przemyśla oraz ministerialną Odznakę Honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Jego repertuar obejmuje blisko 400 utworów, wśród których są dzieła muzyki klasycznej, głównie sakralnej, a także pieśni ludowe i patriotyczne. Od kilkunastu lat chór ma status stowarzyszenia; obecnie funkcję prezesa pełni Zbigniew Fac.
Archidiecezjalny Chór „Magnificat” z koncertem w katedrze rzeszowskiej w ramach I Diecezjalnego Przeglądu Chórów, na którym otrzymał I miejsce w kategorii chórów mieszanych, 15 listopada 1986 r. Fot. ze zbiorów chóru
Z kolędami w kolejną dekadę
Podczas niedzielnego koncertu w kościele św. Brata Alberta, pod batutą ks. Mieczysława Gniadego, przy organowym akompaniamencie Franciszka Łamasza i a cappella, zabrzmiały tradycyjne polskie kolędy, m.in.: Wśród nocnej ciszy, Triumfy Króla Niebieskiego czy Gdy śliczna Panna. Nie zabrakło tych mniej znanych, takich jak: Bacowsko kolynda, Dziecino słodka oraz starej francuskiej kolędy Nad Betlejem w ciemną noc. Ogółem chór wykonał 17 utworów, do których komentarze zaprezentowała chórzystka Anna Potocka.
18 czerwca 1998 r. chór „Magnificat” tworzył oprawę muzyczną audiencji dla pielgrzymów z archidiecezji przemyskiej w auli Pawła VI w Watykanie. Na zdjęciu: chórzyści i dyrygent ks. Mieczysław Gniady wraz z Ojcem Świętym, a także ówczesny metropolita przemyski abp Józef Michalik (z lewej), biskup pomocniczy Stefan Moskwa, opiekun duchowy chóru ks. prof. Marian Wolicki oraz abp Edward Nowak, sekretarz Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Fot. ze zbiorów chóru
Z okazji 40-lecia działalności zespół planuje w tym roku jeszcze kilka koncertów w Przemyślu, na które już teraz gorąco zaprasza mieszkańców. Zachęca też do wstąpienia w swoje szeregi chętne osoby. Warunek? Dobry słuch muzyczny i predyspozycje głosowe, ale przede wszystkim serce do śpiewu i chęć współpracy, bez której w chórze ani rusz.
Monika Maziarz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS