A A+ A++

Jazz jako muzyka wolności. Jazz jako wyraz buntu przeciw wszelkim ograniczeniom. Jazz jako wielka radość muzyki tworzonej tu, teraz, wspólnie z publicznością.

Właśnie z takim przesłaniem otworzyliśmy dziś 18. Zaduszki Jazzowe w Pińczowie. Fantastyczny Jerzy Zelnik jako Leopold Tyrmand, niesamowity klimat stworzony przez trio Wojciecha Konikiewicza i ukochana publiczność.

“Pięknie się u Was gra. A publiczność widać wie, o co chodzi w jazzie” – powiedział Wojciech Konikiewicz po koncercie i jest to dla nas najlepszy dowód na to, że pińczowskie Zaduszki Jazzowe mają sens!

Dziękujemy za cudowny wieczór. Kochajmy jazz. Czytajmy Tyrmanda i bądźmy razem na koncertach jakie w ten weekend wypełnią przestrzeń Belwederu. Jazzowe muzykowanie na Ponidziu uznajemy za rozpoczęte!

Udostępnij na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułITF Toronto: Radwańska w półfinale
Następny artykułE-urząd skarbowy. Co można w nim załatwić bez wychodzenia z domu?