2019 rok dobiega końca. Przyszedł zatem czas rozmaitych podsumowań. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy mieliśmy okazję zobaczyć dziesiątki filmów prezentujących najróżniejszy poziom. Spotkały nas zarówno zawody, jak i miłe niespodzianki. Wiele tegorocznych dzieł ma szansę zapisać się złotymi zgłoskami w historii kina, wchodząc do panteonu klasyków. Inne, nastawione stricte na rozrywkę, bawiły nas do łez nie ocierając się przy tym o głupotę. Które filmy debiutujące w 2019 roku uznaliśmy za najlepsze?
Top 10 – najlepsze filmy 2019 roku
W ciągu ostatniego roku ukazało się wiele wartościowych produkcji z niemalże każdego gatunku filmowego. Które z nich znalazły się w naszej dziesiątce absolutnie najlepszych filmów 2019 roku? Oto lista.
Uwaga! Niektóre z poniższych tytułów ukażą się w naszym kraju dopiero w 2020 roku. Z uwagi jednak na fakt, że ich oficjalna premiera przypadła na rok 2019, zostały zawarte w zestawieniu.
10. “Na noże”, reż. Rian Johnson
“Na noże” to przewrotna i przezabawna komedia kryminalna niejako drwiąca z prawideł rządzących gatunkiem, który reprezentuje. Mamy tu do czynienia z bogatym i nader ekscentrycznym rodem Drysdale’ów i morderstwem, którego zagadkę usiłuje rozwikłać detektyw Blanc. Film oferuje ciekawą, wciągającą fabułę, liczne zwroty akcji i inteligentny humor. Przysłowiową wisienką na torcie jest świetna obsada z fantastycznym Danielem Craigiem na czele.
9. “Lighthouse”, reż. Robert Eggers
Najnowsze dzieło twórcy “Czarownicy. Bajki ludowej z Nowej Anglii”, czyli coś dla miłośników kina grozy. “Lighthouse” wzbudza jednak inny rodzaj strachu, niż popcornowe straszaki pokroju “Annabelle” i “Smętarza dla zwierzaków”. To dojrzałe, ambitne i wymagające kino, zapadające w pamięć na długi czas. Śledzimy tu losy dwóch latarników, którzy odcięci od świata zmuszeni są stawić czoła własnym lękom, samotności i narastającej paranoi.
8. “Portret kobiety w ogniu”, reż. Céline Sciamma
Akcja filmu rozgrywa się w Bretanii w 1770 roku. Jest to piękna i niezwykle wzruszająca historia dwóch kobiet. Pierwsza z nich to arystokratka Heloiza, która szykuje się właśnie do aranżowanego (i niechcianego) zamążpójścia. Drugą jest przybyła z Paryża malarka Marianna. Ma ona za zadanie namalować portret Heloizy. Musi tego jednak dokonać bez wiedzy modelki, gdyż ta – w ramach buntu – odmawia pozowania.
7. “Irlandczyk”, reż. Martin Scorsese
“Irlandczyk” to rozgrywająca się na przestrzeni kilkudziesięciu lat saga, traktująca o zaginięciu legendarnego przywódcy związków zawodowych, Jimmy’ego Hoffa. Historię śledzimy z perspektywy Franka Sheerana – weterana II wojny światowej, oszusta i płatnego mordercy. Największymi atutami najnowszego dzieła Martina Scorsese’ego są niesamowity klimat, wciągająca fabuła oraz przede wszystkim – fenomenalna obsada. Mamy tu bowiem do czynienia z istną plejadą gwiazd. Robert De Niro, Al Pacino i Joe Pesci to trio stanowiące gotowy przepis na sukces.
6. “Jojo Rabbit”, reż. Taika Waititi
Człowiek, który dał światu takie hity jak “Thor: Ragnarok” i “Co robimy w ukryciu?”, zaserwował nam tym razem opowieść o młodym naziście i jego zmyślonym przyjacielu, Adolfie Hitlerze. “Jojo Rabbit” to przezabawna komedia, która poza salwami śmiechu, oferuje również chwile wzruszenia i niewymuszonej refleksji. Nowy film Taiki, choć wydaje się kinem stricte satyrycznym i rozrywkowym, to poruszająca i wartościowa opowieść, wywołująca cały wachlarz niespodziewanych emocji.
Zobacz też: “Jojo Rabbit”, reż. Taika Waititi [RECENZJA]
5. “Once Upon a Time… in Hollywood”, reż. Quentin Tarantino
9. film Quentina Tarantino królował w kinach latem 2019 roku. Ten kolorowy list miłosny do Hollywood zasłużył na wszystkie pochwały, które powędrowały w jego stronę. Klimat lat 60. aż wylewał się z ekranu, a Brad Pitt, Leonardo DiCaprio i Margot Robbie zaliczyli jedne z najlepszych występów w swojej karierze. Wplecenie w fikcyjną opowieść o aktorze i jego kaskaderze autentycznej historii, która po dziś dzień wywołuje dreszcz przerażenia, było strzałem w dziesiątkę. Zwłaszcza biorąc pod uwagę końcowy twist fabularny. Całości dopełnia przemyślana i doprawdy wyborna ścieżka dźwiękowa.
Zobacz też: Oto 10 najlepszych filmów i seriali 2019 roku według Amerykańskiego Instytutu Filmowego
4. “Małe kobietki”, reż. Greta Gerwig
Najnowszy film twórczyni “Lady Bird” to adaptacja klasycznej powieści, która przenosi nas do czasów wojny secesyjnej. Poznajemy tu historię sióstr March – Jo, Meg, Amy i Beth. Dziewczęta różnią się od siebie diametralnie. Każda z nich posiada odmienną osobowość i inne spojrzenie na świat. Właśnie ta różnorodność sprawia, że ich losy śledzimy z tak niewymowną przyjemnością. Do tego dochodzi niesamowita aura filmu, piękne kostiumy i scenografie oraz fenomenalne aktorstwo. Każdy z aktorów doskonale pasuje do odgrywanej przez siebie roli, przez co film wydaje się na wskroś autentyczny.
Zobacz też: “Małe kobietki”, reż. Greta Gerwig [RECENZJA]
3. “1917”, reż. Sam Mendes
Mówi się, że “1917” to najlepsze, co spotkało kino wojenne od czasu “Szeregowca Ryana”. Akcja rozgrywa się w czasie I Wojny Światowej. Śledzimy tu historię dwóch żołnierzy, którzy otrzymują rozkaz przedostania się za linie wroga. Ich celem jest dostarczenie tajnej wiadomości, od której zależą losy brytyjskich żołnierzy, a w tym ich najbliższych. Najnowszy film twórcy “Skyfall” to zrealizowane z wielkim rozmachem widowisko, które ma realną szansę przejść do klasyki gatunku. Aktorstwo, scenariusz, scenografia, warstwa wizualna – dzieło Sama Mendesa zachwyca na absolutnie każdej płaszczyźnie.
Zobacz też: “1917”, reż. Sam Mendes [RECENZJA]
2. “Historia małżeńska”, reż. Noah Baumbach
“Historia małżeńska” to dzieło, z którego bije uderzająca szczerość. Noah Baumbach pokazuje nam wycinek z życia Nicole i Charliego, pary która na pierwszy rzut oka wydaje się wręcz doskonała. Tak się jednak składa, że rzeczona dwójka właśnie się rozwodzi. Historia rozkładu ich małżeństwa pozbawiona jest zbędnego patosu i tanich emocji. Dzięki temu otrzymujemy gorzką i na wskroś autentyczną historię o miłości, która czasem zwyczajnie nie wystarcza. Nie jest to wyłącznie zasługą reżyserskiego wyczucia i wspaniałego scenariusza. Najjaśniejszym punktem “Historii małżeńskiej” są bowiem odtwórcy głównych ról. Scarlett Johansson i Adam Driver są tak przekonujący w swoich rolach, że czasem aż ciężko uwierzyć, że mamy do czynienia z aktorami jedynie odgrywającymi swoje role.
1. “Parasite”, reż. Joon-ho Bong
“Parasite” to nie tylko najchętniej oglądany w Polsce film od czasu “Wejścia smoka” i absolutnie najlepsza produkcja ostatniego roku. Dzieło koreańskiego reżysera zasługuje na miano jednego z najlepszych filmów ostatniej dekady. Joon-ho Bong stworzył wielowątkowy i niekonwencjonalny film, który stanowi tak zręczną mieszankę gatunkową, że doprawdy ciężko zamknąć go w jakichkolwiek ramach. Losy rodziny pochodzącej ze slumsów, która zaczyna “pasożytować” na naiwnej, bogatej familii, przedstawione zostały w przewrotny, szalony i zaskakujący sposób. Fabuła wciąga od pierwszej minuty, na zmianę nas bawiąc i skłaniając do refleksji. Błyszczy tutaj wszystko. Od scenariusza, przed aktorstwo, na pięknych kadrach skończywszy.
Powyższa lista zawiera dziesięć tytułów, które uznaliśmy za absolutnie najlepsze. 2019 rok miał jednak do zaoferowania o wiele więcej. Na naszych oczach, wraz z “Avengers: Endgame”, zakończyła się pewna era jednego z największych uniwersów współczesnej kinematografii. Na ekrany kin wszedł “Joker”, który udowodnił, że romans kina (około)superbohaterskiego z tym bardziej ambitnym nie jest czymś niewykonalnym. “Midsommar” udowodnił, że kino grozy ma się naprawdę świetnie, a Jim Jarmusch swoim “Truposze nie umierają” zapewnił, że zombie nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Na wyróżnienie zasługują również: “Ad Astra”, “Dwóch papieży”, “To my”, “Oficer i szpieg”, “Gorący temat”, “Nadzwyczajni” oraz “Podły, okrutny, zły”.
Zobacz też: Oto lista najciekawszych premier na styczeń 2020 roku. Tych filmów nie możecie przegapić!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS