A A+ A++

Polska sztafeta 4×100 m stylem dowolnym mężczyzn nie zdołała awansować do finału igrzysk w Tokio, ale pływacy byli z siebie zadowoleni. “Każdy z nas zostawił serducho w basenie. Na pocieszenie mamy rekord Polski” – zaznaczył Kacper Majchrzak.

Biało-czerwoni – którzy popłynęli w składzie: Karol Ostrowski, Kacper Majchrzak, Konrad Czerniak i Jakub Kraska – uzyskali czas 3.13,88. Dało im to 11. miejsce. Nie pozwoliło im to więc na awans do finału, ale ustanowili rekord kraju, a dodatkowo pierwszy z zawodników zanotował najlepszy wynik w karierze – 48.67.

“Nasze ambicje były dużo, dużo większe. Cieszymy się z rekordu Polski, bo nikt z kraju jeszcze tak szybko nie pływał jak my tutaj w tym składzie, ale były ogromne apetyty na awans do finału. Nie możemy mieć do siebie wielkich pretensji, bo daliśmy z siebie 100 procent, Szkoda jednak, że nie znajdziemy się w porannej sesji finałowej” – zaznaczył Kraska.

Majchrzak z kolei dodał, że jest dumny z kolegów ze sztafety.

“Każdy z nas zostawił serducho w basenie. Dał z siebie tyle, ile mógł i ile miał. Zdrowia trochę poszło. Niestety, finału nie ma, ale jest rekord Polski na pocieszenie. Ale mimo wszystko myślę, że to dobry p … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIgor Oziabło wzmacnia środek Aniołów Toruń
Następny artykułKolejki do biletomatów nad Jeziorem Tarnobrzeskim (zdjęcia)