30 minut temu
Słynna rosyjska zasada: “Tisze jediesz, dalsze budiesz” – czyli “cicho jedziesz, dalej zajedziesz” pasuje jak ulał do porównania działań dwóch prezesów czołowych klubów PGE Ekstraligi: Andrzeja Rusko z Betard Sparty Wrocław i Marka Grzyba z Moje Bermudy Stali Gorzów. Pierwszy lubi sprawy załatwiać po cichu, drugi ma za to z kolei mocne “parcie na szkło”. Który jest skuteczniejszy? Tegoroczny bilans jest brutalny i brzmi 2:0 dla sternika mistrzów Polski. Można powiedzieć, że szef Betard Sparty Wrocław z pomocą Discovery i teamu Kowalskich ograł prezesa trzeciej drużyny w Polsce… jak juniora.
Ten drugi “gol” był znacznie bardziej spektakularny. Betard Sparta właśnie dziś oznajmiła, iż jej nowym zawodnikiem został 19-letni Bartłomiej Kowalski.
Mistrzowie Polski byłym żużlowcem Eltrox Włókniarza Częstochowa i wychowankiem szkółki Janusza Kołodzieja mocno zainteresowani byli już w trakcie sezonu. Potem jednak młodzieżowiec doznał kontuzji i sprawa ucichła. Do tego stopnia ucichła, że wydawało się, że w grze o kontrakt juniora liczą się tylko trzy kluby: eWinner Apator Toruń, ZOOLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz i Moje Bermudy Stal Gorzów.
Gorzowska delegacja, na czele z prezesem Markiem Grzybem wybrała się do domu Kowalskich i sprawa wydawała się przesądzona. Sternik Stali triumfował, opowiadając w kuluarach na prawo i lewo, że transfer jest klepnięty. Tymczasem przebranie zawodnika w gorzowskie barwy i zrobienie sobie z nim zdjęcia, a nawet symboliczny uścisk dłoni, okazały się kompletnie bez znaczenia. Na finiszu do gry o kontrakt żużlowca włączyła się bowiem Betard Sparta Wrocław i zwyczajnie przebiła gorzowską ofertę.
Chłopakowi i jego rodzinie nie ma cię co dziwić … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS