A A+ A++

Problem dotyczy uczniów, którzy zaczęli edukację w wieku 6 lat i skończą szkoły branżowe, dawniej zawodówki, w wieku 17 lat. Zgodnie z konstytucją ciąży na nich obowiązek nauki do osiągnięcia pełnoletności. Jak wynika z analiz Ministerstwa Edukacji i Nauki, w 2025 roku w takiej sytuacji znajdzie się około 16,5 tys. uczniów.

Eksperci ostrzegają, że problem jest realny, a pozostawieni sami sobie uczniowie będą zapisywać się do szkół, tylko po to, żeby fikcyjnie zrealizować biurokratyczny wymóg. Apelują o zmianę prawa. Problem nagłośnił “Dziennik Gazeta Prawna”.

Co z uczniami szkół branżowych?

Większość uczniów szkół branżowych chce zakończyć edukację po szkole I stopnia. Na skutek reformy edukacji ci, którzy zaczęli naukę mając 6 lat, skończą ją w wieku 17 lat. Do kontynuowania nauki obliguje ich artykuł 70. Konstytucji RP, który nakłada obowiązek szkolny do ukończenia 18. roku życia.

Uczniowie szkół branżowych nie mają możliwości zdawania matury i kontynuowania nauki na studiach. Teoretycznie mogą uczyć się dalej, w szkołach branżowych II stopnia. Takich szkół jest jednak zdecydowanie mniej, a dodatkowo nie umożliwiają one kontynuowania nauki wszystkich zawodów, które są dostępne w szkołach I stopnia.

Osoby, które kończą szkołę jako niepełnoletnie, nie są też pełnoprawnymi podmiotami na runku pracy.

MEiN nie widzi problemu

O zajęcie się sprawą zwróciła się do Ministerstwa Edukacji i Nauki posłanka KO Barbara Nowacka. Resort nie widzi problemu i uważa, że chociaż obowiązek kontynuowania nauki do osiągnięcia pełnoletniości jest, to można go realizować na różne sposoby.

Zdaniem pracowników resortu 17-letni uczniowie mogą zapisać się do innej szkoły ponadpodstawowej albo kontynuować przygotowanie zawodowe w charakterze młodocianego pracownika.

Jeśli uczeń kończy branżową szkołę I stopnia przed ukończeniem 18. roku życia, może spełniać obowiązek nauki przez uczęszczanie na kwalifikacyjne kursy zawodowe lub do liceum ogólnokształcącego dla dorosłych, jak również przez zapisanie się do branżowej szkoły II stopnia – wyjaśnia w “DGP” Marzena Machałek, sekretarz stanu w MEiN.

Eksperci alarmują

Innego zdania niż resort nauki są eksperci. Według nich luka w przepisach doprowadzi do podejmowania fikcyjnej nauki. Ich zdaniem absolwenci szkół branżowych I stopnia zapiszą się gdziekolwiek, byle kontynuować naukę do ukończenia pełnoletności.

Prawdopodobnie w ogóle nie będą uczęszczać na te zajęcia.

Rozwiązaniem problemu nie jest również podjęcie zatrudnienia. Niepełnoletni pracownicy mogą być zatrudniani na gorszych warunkach finansowych, jako osoby przyuczane do zawodu.

Odpowiedzialność spadnie na rodziców

Za niezrealizowanie konstytucyjnego obowiązku nauki do ukończenia 18. roku życia odpowiadają rodzice. A konsekwencje mogą być dotkliwe.

W przypadku przerwania edukacji wszczynane jest postępowanie egzekucyjne, w którego wyniku może zostać nałożona grzywna. Jednorazowo nie może być wyższa niż 10 tys. zł, jednak postępowanie może być wznawiane, a grzywna łącznie może wynieść nawet 50 tys. zł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKtoś zniszczył uprawę młodych buków na Lublinku. Trwają poszukiwania wandala
Następny artykułKoniec taryfy ulgowej dla radykalnych imamów w Wielkiej Brytanii