Według systemu e-zdrowie – w styczniu lekarze rozpoznawali ok. 50 tys. przypadków grypy tygodniowo. To pięć razy więcej niż jeszcze w listopadzie. Zachorowań na grypę jest również znacznie więcej – czterokrotnie – niż w styczniu ub. roku. Dominuje grypa typu A – przede wszystkim podtyp H1N1.
Reporter RMF FM Michał Radkowski odwiedził we wtorek przychodnię przy szpitalu przy ul. Niekłańskiej w Warszawie. Niektórzy z chorych mówili mu, że czekali w kolejce na przyjęcie nawet kilka godzin. Jedna z kobiet powiedziała, że ze swoją 3,5-letnią córeczką czekała na przyjęcie 2,5 godziny.
Pacjenci najczęściej opuszczali gabinet z diagnozą: grypa lub wirus RSV, który w przypadku małych dzieci jest wyjątkową groźny. Część pacjentów, tych z najpoważniejszymi objawami, od razu odsyłana jest stąd na SOR albo wprost na oddział pediatryczny – relacjonował reporter RMF FM.
Liczba chorych rośnie m.in. w województwie śląskim. Chorych jest 2-3 krotnie więcej niż w styczniu ubiegłego roku. Warto nosić maseczki – powiedział reporterce RMF FM Annie Kropaczek Tomasz Bojkowski, kierownik Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.
Dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, przyznał w rozmowie z RMF FM, że mamy właśnie do czynienia ze szczytem zachorowań na grypę.
Trudno jest przewidzieć, jak kolejne 2-3 tygodnie się ułożą, ponieważ cały czas przybywa chorych. Raczej spodziewamy się jeszcze większego nasilenia zachorowań. W związku z tym musimy podjąć konkretne kroki, głównie w zakresie ograniczania transmisji zakażeń, szczególnie w placówkach medycznych – mówił dr Grzesiowski w rozmowie z Michałem Radkowskim.
Dodał, że jako Główny Inspektor Sanitarny nie ma absolutnie żadnych planów ogłaszania obowiązku zakładania maseczek. To jest przede wszystkim zalecenie czy rekomendacja – oparta na tym, że wirus przenosi się drogą kropelkową, a więc wnika do naszego organizmu przez nos lub usta. Jeśli je więc zasłonimy, to po prostu zmniejszamy ryzyko zakażenia. To jest zalecenie, a decyzję w tym zakresie, czy będzie to obowiązek, czy nie, podejmują dyrektorzy placówek medycznych – stwierdził Grzesiowski.
Czy dzisiaj szczepienie się ma jeszcze sens?
Szczepienia są skuteczne tak długo, jak nie zachorowaliśmy. Jeżeli w tej chwili są osoby, które nie szczepiły się, nie zachorowały w ciągu ostatniego miesiąca czy dwóch, powinny się zaszczepić. Szczepienie zmniejsza ryzyko powikłań, eliminuje zgony grypowe czy hospitalizację. Jednocześnie taka osoba nie zaraża innych. A więc nie tylko robimy dla siebie coś dobrego, ale również dla naszego otoczenia, dla siebie bliższych – podkreślił Główny Inspektor Sanitarny.
Wyjaśnił, że już 7-10 dni po podaniu szczepionki pojawiają się przeciwciała w ilości, które są wystarczające, by nas chronić. Pełna ochrona zwykle rozwija się w ciągu dwóch, trzech tygodni od szczepienia.
Kto w tej chwili najczęściej choruje na grypę? – pytał dziennikarz RMF FM.
Grzesiowski powołał się na dane od lekarzy rodzinnych. Najczęściej na grypę chorują dzieci i młodzież do 14. roku życia. To jest ponad połowa wszystkich przypadków. Drugą grupę stanowią osoby w wieku 30-45 lat – rodzice, opiekunowie tych dzieci.
W grupie osób najstarszych zachorowań obserwujemy najmniej. Ale patrząc na liczbę hospitalizacji, to relatywnie częściej do szpitali trafiają właśnie seniorzy z powikłaniami niż osoby młodsze. Łącznie od stycznia odnotowaliśmy ponad 13 tysięcy hospitalizacji z powodu grypy i jej powikłań. To już na tyle duża liczba, że widać obciążenie systemu ochrony zdrowia. Tych przypadków zachorowań ciężkich i hospitalizacji będzie jeszcze przybywać – powiedział Grzesiowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS